poniedziałek, maja 06, 2013

Czyżby Węgrzy zwąchali chazarów, którzy do VII wieku wielbili kamienne penisy???


Węgry: antyżydowska demonstracja skrajnej prawicy w Budapeszcie

4 maja, 17:16

Cytat w całości za :patrz aktywna linka powyżej.
Skrajnie prawicowe, parlamentarne ugrupowanie Jobbik zorganizowało demonstrację w centrum Budapesztu pod hasłem "upamiętnienia ofiar syjonizmu i bolszewizmu". Jutro w stolicy Węgier odbędzie się Światowy Kongres Żydów. - Nie damy się upokorzyć. Węgry nie są na sprzedaż - mówił deputowany Marton Gyongyosi.
Wiec odbył się na skwerze Vertanuk Tere w centrum Budapesztu. Pod stojącym tam pomnikiem premiera Imre Nagya, straconego po węgierskiej rewolucji 1956 roku, przemówienie wygłosił m.in. przywódca Jobbiku Gabor Vona, a także deputowany z ramienia tej partii Marton Gyongyosi. Ten ostatni był wcześniej potępiany przez międzynarodową opinię publiczną za wzywanie do rejestrowania Żydów jako zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego.
- Kiedy mówimy o podobieństwach między komunizmem i nazizmem, zapominamy o podobieństwach między komunizmem i syjonizmem – oświadczył Vona. Jego zdaniem Węgry są poddawane "praniu mózgów na temat Holokaustu". Za "zbrodniczą" uznał politykę Izraela wobec Palestyńczyków, a Strefę Gazy porównał do "kolonii karnej, w której obywatele Palestyny są pozbawiani praw". Za "kolonię Izraela" uznał również Unię Europejską.
- Węgierscy Żydzi powinni przeprosić nasz naród za morderstwa popełnione przez komunistyczny rząd Matyasa Rakosiego - oświadczył Vona. Przypomniał, że Rakosi, komunista pochodzenia żydowskiego i sekretarz generalny Węgierskiej Socjalistycznej Partii Robotnicznej w latach 1946-1956, został wyznaczony na to stanowisko przez Stalina, doprowadził do zamachu stanu na Węgrzech i był odpowiedzialny za masowe represje przeciwników politycznych.
- Nie damy się upokorzyć. Węgry nie są na sprzedaż - mówił Gyongyosi.
Na wiecu pojawiły się transparenty z napisami takimi jak: "Węgry nie są niewolnikiem w żydowskim imperium", czy: "Nie dla żydowskiej kolonizacji".
Policja nie interweniowała. Zatrzymano tylko jedną osobę, która rozwinęła transparent ze swastyką. Okoliczne ulice patrolowały dziesiątki policjantów z psami. Funkcjonariusze interweniowali również, gdy grupa oburzonych osób, w tym deputowanych lewicy, usiłowała protestować przeciw wystąpieniom skrajnej prawicy.
Narastanie ruchów skrajnie prawicowych i antysemityzmu w Europie, w szczególności na Węgrzech, ma być głównym tematem obrad konferencji Światowego Kongresu Żydów, rozpoczynającego się w niedzielę w Budapeszcie.
- Nie uważam (premiera Węgier - przyp. red.) Viktora Orbana za antysemitę, ale w jego kraju i w jego partii (Fidesz) jest wielu nieprzyjaciół Żydów, którzy są autorami antyżydowskich prowokacji – powiedział w przeddzień spotkania niemieckiemu dziennikowi "Tagesspiegel" przewodniczący Światowego Kongresu Żydów Ronald S. Lauder. - Obserwujemy narastanie antysemityzmu w wielu krajach Europy. Jednak na Węgrzech widzimy otwartą nienawiść wobec Żydów, również w mediach – zaznaczył.
- Odczuwamy coraz większą obawę i strach z powodu narastających ataków ekstremistycznych i antysemickich – przyznał w rozmowie z węgierską telewizją publiczną Peter Feldmayer, przewodniczący Węgierskiego Związku Żydowskich Gmin Wyznaniowych.
Z opublikowanych w sobotę wyników badań żydowskiego socjologa Andrasa Kovacsa wynika, że w 1993 roku do poglądów antysemickich przyznawało się 14 proc. Węgrów, natomiast w 2010 roku - już 28 proc.
Początkowo zgody na wiec Jobbiku nie wyraziła policja, jednak jeden z deputowanych tej partii odwołał się do sądu. Ten w piątek orzekł, że policyjny zakaz opiera się na "nieuzasadnionych przesłankach" i stanowi "poważne naruszenie prawa". Wskazano też, że policja wydała zakaz po ponad dwóch tygodniach od zgłoszenia wiecu, a więc przekroczyła 48-godzinny okres, jaki ma na ocenę zgodności takiego wydarzenia z prawem.
Orban oświadczył, że "orzeczenie sądu jest nie do przyjęcia". Zwrócił się z prośbą o interwencję do prezesa Sądu Najwyższego i polecił szefowi MSW "wykorzystanie wszelkich zgodnych z prawem środków, by zapobiec temu sprzecznemu z konstytucją wydarzeniu". Mimo to w piątek wieczorem MSW podtrzymało swoją wcześniejszą decyzję, apelując jednocześnie do Węgrów, aby zbojkotowali demonstrację.
(TR)

sobota, lutego 02, 2013

Do rozpuku!

Nie można kontrolować myśli, poglądów, sądów indywidualnych osób. Można je modyfikować rozpylając różne gówna w wodzie, powietrzu, przedmiotach codziennego kontaktu, a nawet w falach. Generalnie zasada indywidualnego działania czy komunikowania jest prosta, im większe rozproszenie nadawców tym trudniejsza kontrola nad treścią. 

Komentarz do smoleńskich spraw jest zbyteczny. Lewicowe fiuty z BBC wzieły sobie Geberta vel Warszawskiego do komentowania. Pomijam koleżeństwo ze Smolarami po ruskim wprost pochodzeniu (Smolar - DYREKTOR POLSKIEJ!!!! SEKCJI BBC ma ruski akcent po dziś dzień). Lewicowa międzynarodówka zagospodarowała problem krajowy - polski.
Na nieszczęście BBC, spora część ludzkości o nich nie słyszała. Ci, co znają, to wiedzą, że zasada obiektywizmu i prawdy obowiązywała ćwierć wieku wstecz, tak do końca lat 70-tych, zanim stali się (przynajmniej na szczytach) centralą akcji pedofilskich.