środa, maja 26, 2010

Strzelanie w tył głowy to przekroczenie uprawnień. Ruskim już całkiem odbiło.

Komorowski pajac siedział na paradzie i przynosił wstyd Polsce. ,,W Katyniu doszło jedynie do "przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy NKWD" - pismo z takim stwierdzeniem wysłała do stowarzyszenia "Memoriał" rosyjska główna prokuratura wojskowa - poinformowało radio RMF FM. Mimo zmiany tonu ze strony rosyjskiego prezydenta i premiera ws. Katynia, stanowisko rosyjskiej prokuratury wojskowej pozostaje niezmienne. Nie ma mowy o wznowieniu śledztwa, ani tym bardziej o rehabilitacji ponad 20 tysięcy polskich oficerów zamordowanych przez NKWD w 1940 roku.
"Memoriał" napisał w odpowiedzi list do prezydenta Dimitrija Miedwiediewa, w którym stwierdza, że stanowisko prokuratury jest sprzeczne ze stanowiskiem najwyższych władz państwowych i prosi o "sprawdzenie jakości śledztwa katyńskiego".

wtorek, maja 25, 2010

40 do jednego. Powtórka.

Baptised in fire.
Fourty to one

So silent before the storm
Awaiting command
A few has been chosen to stand
As one outnumbered by far
The orders from high command
Fight back, hold your ground!

In early September it came
A war unknown to the world
No warning they entered that land
That is protected by polish hand
Unless you are fourty to one
Your force will soon be undone

Baptised in fire
Fourty to one
Spirit of spartans
Death and glory
Soldiers of Poland
Second to none
Wrath of the Wehrmacht brought to a halt

The 8th of September it starts
The rage of the Reich
A barrage of mortars and guns
Stand past, the bunkers will hold
The captain has pledged his life
I'll face my fate here!
The sound of artillery strike
So fierce
The thunder of guns

So come, bring on all that you've got
Come hell, come high water, never stop
Unless you are forty to one
your lives will soon be undone

Baptised in fire
40 to 1
Spirit of spartans
Death and glory
Soldiers of poland
Second to none
Wrath of the Wehrmacht brought to a halt

Always remember, a fallen soldier
Always remember, fathers and sons at war
Always remember, a fallen soldier
Always remember, fathers and sons at war
Always remember, a fallen soldier
Always remember, buried in history

No vermin may enter that land
That is protected by polish hand
Unless you are forty to one
Your force will soon be undone

Baptised in fire
Forty to one
Spirit of spartans
Death and glory!
Soldiers of Poland
Second to none
Wrath of the Wehrmacth brought to a halt

40 do jednego

Balcerowicz to d****. Warsaw city at war

Bumcyk, cyk. Napisze jak mnie wezmie ochota o profesorze ekonomii, co ucieka z wykładów, na pytania nie odpowiada i mówi tylko to, co chce...

Warsaw city at war....

Nie ma wojska, nie ma państwa... jak za zaborów

Czekamy ciagle na coś...
Warsaw rise! WARSZAWO WALCZ! Po Wiznie to! troszkę nudne. Wizna lepsza!

Sabaton. Szwedzi a normalni, nie.
Tekst oryginalny:

Warsaw Rise!
Do you remember when, when the nazis forced their rule on Poland
1939 and the allies turned away
From the underground rose a hope of freedom as a whisper
City in despair, but they never lost their faith
Women, men and children fight they were dying side by side
And the blood they shed upon the streets was a sacrifice willingly paid

Warsaw, city at war
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came calling
Warsaw city at war
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call history calling to you
Warszawo walcz!

Spirit, soul and heart in accordance with the old traditions
1944 still the allies turn away
Fighting street to street in a time of hope and desperation
Did it on their own and they never lost their faith
All the streetlights in the city broken many years ago
Break the curfew, hide in sewers Warsaw it's time to rise now

GDZIE JEST WOJSKO?

12 śmigłowców zabezbiecza Warszawę?
Pytwam gdzie jest ciężki sprzęt, gdzie są żołnierzeże, gdzie jest dowództwo?
Klich, czas strzelić sobie honorowo!

OTALNY BEZŁAD

piątek, maja 21, 2010

Kolejny reżyser oszalał, artystom też mocno bije...

Krystyna Janda - 24 spektakle musiał odwołać teatr Polonia.
Krystyna Janda już otwarcie mówi o tym, że tak on, jak i drugi jej teatr off stanęły w obliczu kryzysu. Podobne głosy słychać u większości prywatnych teatrów.''

Małpując ,,Autorytety PO" płoponuję, żeby znany ałytołytet Andrzej od ,,Człowieka z żelastwem'' łazem z Kłysią i zatłoskanymi przyjaciółmi znanymi z ołganizowania łóżnych apeli i akcji współczucia, pojednania i woli wyciągania błatniej łęki na łamach swojej ulubionej Gazowni napisali jakiś dobrze skłojony tekst odwołujący się do uczuć ludzi miłujących sztukę ponad nałodowe uniesienia z powodu katastłofy i nieudolności kadły za stełami. Tygodnik powszechny pewnie akcję wesprze, wszak oni też są lojalni.

Czy to nie przesada? Takie żądanie za żałobę i podczas powodzi? Ludzie nie mają wody, jedzenie, domy im błoto zabrało, ściany się rozpadają, usuwa się ziemia spod nóg,
Chyba coś im się w głowach całkiem pomieszało! Trza się było ubezpieczyć! Się i swój biznes! Niedługo właściciele pubów, kin i hoteli będą żadać odszkodowań za żałobę, za złą pogodę, za działania banktserów i inflację.

Z kolei reżyser Kutz, któremu już zaczyna się mieszać fikcja z rzeczywistością odbiera sygnały od prześladowców. Ciekawe, czy takie same zabawy jak rysowanie gwiazd na włąsnych drzwiach przez kazarskich wesołków. Na szczęście komentarze pod tekstami wiadomości na wp.pl nie pozostawiają złudzeń. Wajdy, Jandy, Polańskie, Zanussie, Kutze to smutny relikt  przeszłości a ich rozproszone, choć wbrew pozorom spójne działania są jak ostatnie podrygi ludzi z nadmuchanym ego. Tak się dematerializuje artystyczny efekt uboczny bolszewickiej i niestety udanej demoralizacji tzw.elit ... a internauci punktują te niedoróby już bez litości.

Tzw.ałytorety świrują na całym świecie. Pedofilia szerzy się w elitach waładzy, a głupota wsród tzw.reżyserów?

Tzw.ałytorety świrują na całym świecie. Prawdopodobnie są z jednego gniazda albo odbierają te same fale zdalnie sterujące.
Pajac Woody Allen życzyłby sobie bardziej zdecydowanych i autorytarnych rządów pajaca Obamy. I ktoś mi powie, że ludzie przed wojną nie bagatelizowali faszyzmu i stalinizmu? Zachowywali się tak jak my dzisiaj, nie reagowali na kolejne przesuwanie granicy i spychanie narodów w stan wymyślonej wyższej konieczności wojny lub obrony. Więcej zdecydowania to przydałoby się prokuratorowi w sprawie pedofila Polańskiego.
Click here to 
find out more!

Top political strategist Woody Allen thinks Obama would get much more done as dictator; No, really

Powódź. Kompromitacja Balcerowicza

wtorek, maja 18, 2010

Prześladowania Grzegorza Brauna - historia jak z głębokiego PRL-u. Pytania do Władysława Bartoszewskiego

Prześladowania Grzegorza Brauna reżysera, antykomunisty, autora filmów o TW Bolku, Jaruzelskim oraz ruskich wyzwolicielach przypominają czasy fingowanych procesów z okresu PRL-u. Kłamstwa, fałszywe oskarżenia, zabieranie czasu to przetestowany sposób nękania ludzi. Tak samo od lat nękają A.Macierewicza.



Czyżby to była zemsta za ujawnienie przez G.Brauna faktu o współpracy J.Miodka (którego dane występują a specjalnym, tajnym katalogu IPN)? Macki kiszczakowej bandy sięgają daleko.

















Pytania do Władysława Bartoszewskiego zadawał prof. Jerzy Robert Nowak w Naszym Dzienniku 4 lata temu (2007.11.28). Pytania są nadal aktualne, jako że Bartoszewski po raz kolejny przekracza granice nie tylko dobrego smaku, ale najzwyklejszego chamstwa pospolitego.

Władysław Bartoszewski niedawno został określony przez przywódcę Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska jako "najlepszy polski życiorys" i jako "najlepsza polska biografia". Tenże pan Tusk już jako premier RP powołał Bartoszewskiego na sekretarza stanu do spraw zagranicznych w kancelarii premiera. W ostatnim czasie nadeszła również wiadomość, że Senat KUL postanowił akurat teraz uhonorować Władysława Bartoszewskiego doktoratem honoris causa, nie bacząc na bezprzykładną serię wyzwisk i obelg, jakimi popisał się pan Bartoszewski w ostatniej kampanii wyborczej. W związku z tymi wszystkimi przedziwnymi uhonorowaniami człowieka, który dawno przestał spełniać wymogi stawiane przed ludźmi o prawdziwym autorytecie, pozwolę sobie wystosować do niego następujących 30 pytań:

- Dlaczego zgodził się Pan na uroczyste wręczenie Panu medalu ku czci największego niemieckiego polakożercy lat dwudziestych Gustawa Stresemanna?

- Dlaczego w 2006 r. jako sekretarz kapituły Orderu Orła Białego sprzeciwił się Pan przyznaniu Orderu Orła Białego (pośmiertnie) generałowi Augustowi E. Fieldorfowi i rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu? Czy można w ogóle porównać Pana zasługi jako kawalera Orła Białego z zasługami dwóch wspomnianych bohaterów?

- Dlaczego, będąc oficjalnym gościem Izraela jako polski minister spraw zagranicznych, milczał Pan jak grób w parlamencie izraelskim w czasie, gdy obrażano Pana kraj, gdy Polaków publicznie nazywano współwinnymi wraz z Niemcami zagłady Żydów (robił to m.in. wiceprzewodniczący parlamentu R. Rivlin)?

- Jeśli nie miał Pan odwagi na publiczną polemikę z antypolskimi oszczerstwami, dlaczego nie wyszedł Pan z sali, jak doradzała Panu większość polskiej delegacji?

- Dlaczego kłamał Pan (w 2000 r.), że Polaków zaatakował w Knesecie tylko "głupi ekstremista"?

- Dlaczego używa Pan bezprawnie tytułu profesora w sytuacji, gdy jest Pan tylko maturzystą, absolwentem gimnazjum? Jak wiadomo, obowiązują twarde reguły: aby zostać profesorem, trzeba mieć magisterium, doktorat i habilitację, a żadnej z tego typu prac Pan nie obronił, nie mówiąc o skończeniu studiów.

- Dlaczego nie zdobył się Pan na publiczne wystąpienie w obronie pamięci słynnej pisarki Zofii Kossak, której Pan tyle zawdzięcza, jak Pan sam wielokrotnie przyznawał?

- Dlaczego zgodził się Pan na zamieszczenie w książce - wywiadzie z Panem - cytatu z kłamliwym twierdzeniem Stefana Niesiołowskiego, że jakoby: "Zapisał (Pan) piękną kartę walki o Polskę z bronią w ręku". W jakim to było oddziale? Przy jakiej ulicy? Jakich ma Pan świadków tej rzekomej walki?

- Dlaczego tak mocno, a kłamliwie, przesadza Pan z eksponowaniem swej roli jako rzekomo jednej z głównych postaci organizujących pomoc dla Żydów w ramach Żegoty w 1942 roku? Miał Pan wtedy tylko 20 lat i był podwładnym faktycznej wielkiej organizatorki pomocy Żydom Zofii Kossak.

- Dlaczego nie zareagował Pan na poturbowanie polskich, katolickich wiernych przez moskiewską milicję?

- Dlaczego nie zrobił Pan nic, aby zaprotestować przeciwko brutalnej obławie policyjnej na 300 Polaków we Frankfurcie nad Odrą, potępionej nawet przez 7 niemieckich posłów?

- Kto upoważnił Pana jako ministra do przepraszania Niemców cytatem z Jana Józefa Lipskiego za przesiedlenie?

- Na jakiej podstawie zaniżył Pan o milion osób - wbrew sprawdzonym naukowo statystykom - liczbę Polaków, ofiar wojny, w swym wystąpieniu w Bundestagu?

- Dlaczego Pan, w latach 60. tak zdecydowanie reagujący na początki fali antypolonizmu, milczy w tej sprawie, gdy fala antypolonizmu jest wielokrotnie większa?

- Dlaczego piętnował Pan w Izraelu antyżydowskich "polskich ciemniaków", a nie wypowiada się Pan na temat skrajnych przejawów żydowskiego antypolonizmu? Dlaczego nie reaguje Pan na coraz silniejszą falę antypolonizmu w niemieckich mediach?

- Dlaczego Pan, były żołnierz AK i Powstania Warszawskiego, nie zareagował na potworne oszczerstwa rzucane na powstanie w artykule Cichego i na AK w tekście Yaffy Eliach?

- Dlaczego nic Pan nie zrobił w celu wystąpienia na arenie międzynarodowej przeciw używaniu oszczerczego nazewnictwa: "polskie obozy zagłady" i "polskie obozy koncentracyjne"? (Zrobił to dopiero kilka lat po Panu minister Adam Daniel Rotfeld).

- Co skusiło Pana, jako 83-letniego staruszka niemającego zielonego pojęcia o lotnictwie, do przyjęcia swoistej synekury, posady prezesa Rady Nadzorczej LOT, znajdującego się skądinąd w bardzo trudnej sytuacji finansowej? Czy w czasie Pana zarządu LOT-em może się Pan pochwalić choć jednym, jedynym posunięciem, które przyczyniło się do poprawy sytuacji finansowej firmy?

- Czy w czasie Pana pierwszego szefowania resortem spraw zagranicznych zrobił Pan w ogóle choć jedną konkretną rzecz dla obrony polskich interesów narodowych w polityce zagranicznej, czy wystarczyło Panu bierne reagowanie na wszelkie przypadki brutalnego dyskryminowania Polaków?

- Dlaczego Pan po tylekroć kłamliwie wychwalał kanclerza Helmuda Kohla znanego z niechęci do Polaków i do uznania granicy na Odrze i Nysie?

- Dlaczego Pan - antykomunista - zgodził się być ministrem w postkomunistycznym rządzie Józefa Oleksego?

- Dlaczego nie zdobył się Pan na publiczne wystąpienie w obronie pamięci słynnej pisarki Zofii Kossak, swojej byłej przełożonej?

- Dlaczego nie zdobył się Pan - "autorytet" w Niemczech i Izraelu - na publiczne potępienie antypolskich oszczerstw najgorszego polakożercy i katolikożercy Jana Tomasza Grossa?

- Czy nie wstydzi się Pan swej decyzji odwołania z funkcji polskiego konsula honorowego wielkiego Polaka Jana Kobylańskiego, tylko dlatego że zaangażował się on w obronę prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwarda Moskala?

- Czy nie wstydzi się Pan, że na stare lata dał się Pan wciągnąć w niegodną Pana siwych włosów kampanię obelg w stylu "dewianci" i "bydło"?

- Czy popierał Pan awansowanie swego syna na pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa energetycznego w randze ministra w rządzie Marcinkiewicza? Kto pierwszy zachęcił premiera Marcinkiewicza do rozważenia kandydatury Pana syna - pracującego przez wiele lat jako historyk w żydowskim instytucie w Oxfordzie - na to stanowisko, twierdząc, że Pana syn jakoby "od wielu, wielu lat zajmuje się energetyką"?

- Dlaczego dziwnie nie mówi Pan w swoich wywiadach o tym, że Pana syn pracował przez wiele lat w żydowskim instytucie w Oxfordzie i w polsko-żydowskim roczniku "Polin"? Przecież chyba nie było nic wstydliwego w jego pracy?

- Dlaczego Pan nie wpłynął na swego syna, by w 1989 r. nie wydawał jako "Editor" polakożerczej książki Samuela Willenberga "Surviving Treblinka", w której znalazły się m.in. oszczercze twierdzenia, że AK-owcy, uczestnicy Powstania Warszawskiego, mordowali Żydów i gwałcili Żydówki?

- Dlaczego w ostatnich kilkunastu latach milczał Pan, nie protestując publicznie w sprawie oskarżeń przeciw Polakom (m.in. w tak bliskim Panu "Tygodniku Powszechnym"), że radośnie bawili się na karuzeli w pobliżu ruin płonącego warszawskiego getta? Przecież jeszcze w 1985 r. prostował Pan to kłamstwo na łamach paryskich "Zeszytów Historycznych"?

- Dlaczego kłamie Pan w wywiadzie-rzece udzielonym Michałowi Komarowi, jakoby złożył Pan rezygnację po objęciu na KUL funkcji dziekana przez prof. Ryszarda Bendera? W rzeczywistości był Pan podwładnym w jego katedrze aż 11 lat, w tym kilka lat w czasie, gdy był on dziekanem.




"Żydzi polscy dzisiaj" Tadeusz Bednarczyk dodatek uzupełniający do książki "Życie codzienne warszawskiego getta", str. 152-153

 
" Gdy wybuchła wojna Władysław Bartoszewski miał 17 lat. W 1940 r. przypadkowo dostał się do Oświęcimia, z którego zwolniono go po kilku miesiącach, co było wydarzeniem niespotykanym. Mimo to obdarzono go zaufaniem w organizacji katolickiej FOP - Front Odrodzenia Polski, związanym ze Stronnictwem Pracy, a kierowanym przez pisarkę Zofię Kossak Szczucką. Poznałem ją, oraz towarzyszącego jej Ojca superiora Kosibowiecza - TJ, w połowie lat 30-tych gdy odwiedzała naszą podchorążówkę (organizacja Żółty Krzyż). Ona to doceniając w Bartoszewskim zamiłowania dziennikarskie, zaprotegowała go do Władysława Bieńkowskiego, ps. " Wencki" - kierownika Wydziału Społ. w Delegaturze Rządu. Ten z biegiem czasu wciągnął go, zawsze wścibskiego i energicznego, do akcji pomocy Żydom, a wreszcie w 1942/43 do organizacji "Żegota", mając nadzieję, że się dobrze wywiąże z zadań jako pobratymiec krwi.

Bartoszewski opiekował się zleconymi mu rodzinami żydowskimi, nosił im pieniądze, zaopatrzenie, lekarstwa, sprowadzał lekarzy do chorujących, zabezpieczał im zmianę mieszkania po dekonspiracji. był małym kółkiem związanym z życiem kilkudziesięciu rodzin, w ramach dużej machiny troszczącej się o życie dziesiątków tysięcy. Miał skromną rolę związaną z wiekiem. Dopiero po wojnie działalność Bartoszewskiego nabrała dużego rozpędu, zakresu, zaczął sobie przypisywać prawie główną rolę w tym Wydziale, kierowanym przez Bieńkowskiego -" Wenckiego". To mu udało się przeprowadzić, gdyż Bieńkowski musiał zniknąć, ukrywał się, a Bartoszewski "roztropnie" o nim nie wspominał, choć miał takie okazje gdy pracował w tyg. "Stolica", bo on tam sobie wyrabiał markę, więc przemilczał Bieńkowski a wpisywał siebie. I tak powstał bohater. W Powstaniu Warszawskim był w W-wie, coś tam statystował. Po wojnie pracował cały czas juko dziennikarz. Siedział kilka lat za AK, choć działał w Delegaturze Rządu - a nie AK, która była jednakowo źle widziana przez żydowskie UB. Później dużo pisał w masońsko-prosyjonistycznym krakowskim Tygodniku Powszechnym (dlatego też tygodnik ten dezawuował J. Em. Ks. Prymas Wyszyński). W Krakowie był za żydowskiego bohatera, więc ułatwiono mu wykłady na KUL, choć przy wątpliwej maturze okupacyjnej (czy małej maturze) i 3 dr. h.c. nie mając wyższych studiów, kreowano go na "profesora", ale nie ma tego tytułu, Żydzi mu tego nie załatwili, a przecież to dla nich drobnostka, ale dali mu dobrą posadę ambasadora w Wiedniu, mimo że jest bez kwalifikacji. Napisał kilka wspomnieniowych książek na tematy okupacyjne, nie zapomniał oczywiście wspominać szerzej o polskim antysemityzmie, szmalcownictwie. W Wiedniu znalazł się jako, swój zaufany człowiek, współpracował blisko z wrogiem Polski, opluwaczem, Szymonem Wiesenthalem, dyr. Izraelskiego Ośrodka Dokumentacji (o hańbo - załatwił mu nawet odznaczenie komandorią orderu Odrodzenia Polski -więc order ten zbrukał). Miał odczyty o stosunkach okupacyjnych, tak w Austrii, jak i w Niemczech, wplatał stale nasz antysemityzm, szmalcownictwo, co tam się ogromnie podobało, bo jakoś odciążało Niemców, więc miał dobre publiciti -"profesorskie". Będąc żydowskiego pochodzenia, miał żony Żydówki, syn mieszka w Izraelu. Nic dziwnego, że zażydzona Unia " Wolności", pchała go jako "wielkiego katolika" na ministra spraw zagranicznych u katolika Wałęsy. A nawet mieli bezczelność proponować go jako kandydata na premiera. Kiedy my otrzeźwiejemy? 10 profesorów KUL zdezawuowało go jako rzekomego naukowca, podkreślili amoralność jego jako katolika, kilka żon, w liście do Biskupa w Essen w XI 1996 r.. List ten był opubliczniony w prasie krajowej, co nie przeszkadza TV tytułować go do teraz profesorem. Jako pupil żydokomuny, dostał od prez. Kwaśniewskiego Order Orła Białego ! Jaka to hańba dla tego Orła. Bartoszewski ma też honorowe obywatelstwo Izraela  ."
(2001-04-2)

,,Bartoszewski i Wajda - polskie palikoty''

Linka do filmu z wypowiedziami profesora bez matury i reżysera ze sfałszowanym życiorysem.

Coraz mocniejszy ból fantomowy po Kurtyce. W Europie grasują pedofile i giną narodowcy, niektórym udaje się ujść z życiem

Coraz mocniejszy ból fantomowy po Kurtyce. Zwyciężył eliminator Putin. Niestety. Ustawa wedle POmysłu POpaprańców przeszła.
Przpomniała mi się wypowiedź z pogrzebu prof.Kurtyki. Marzył o II Rzeczpospolitej i uważał jej najlepszy okres za najpiękniejszy w historii Polski. Zuepłnie odwrotnie niż środowisko komuszysk i lewactwa zarówno z lewicy bolszewickiej jak i europejskiej. Tyle prac doktorskich, filmów, biuletynów, teczek dla szkół, wystaw w centrach miast, tyle badań... Bóg nie ma nad Polską litości. Jedyna instytucja traktująca poważnie polską historię znowu przejdzie w ręce kacapów. S****ysyny beda nam pisaly historie na Discovery Chanel. Czy jakims History gównowartym costam! Przypomniała mi się feta z zeszłego roku, kiedy kanał historyczny Discovery zrobił cykl o ,,Żołnierzach wyklętych''. Z przerażeniem patrzyłam na ludzi, którzy z objazdowej po całym kraju imprezy pokazu dwóch filmów wychodzili zachwyceni, ciesząc się, że temat wreszcie został podjęty i pokazany młodym ludziom. Problem w tym, że na filmie o Bartku ,,Lawinie'' pokazali żołnierzy w iście wajdalistowskim stylu. Żołnierzy udało się upić na umór i wystrzelać jak kaczki, a cała sprawa ujawniona została przez skruszonego ubeka. Ohyda! Wajdalizm zagościł też w filmie o więzieniu ubeckim.

W Europie giną narodowcy, niektórym udaje się ujść z życiem. Jakiś dziwny zbieg okoliczności i pech prześladuje ludzi, którzy nie kochają eurod***kracji. Lewizna nie ma lepszego sposobu na zmuszanie ludzi do miłości? Jorg Heider, Lech Kaczyński. Teraz wypadek Nigela Farage. Trzech prawicowców w ciągu 2 lat? 2 nie żyje. Dziwne, przedziwne.

ILU zboczeńców mamy w politycznych, ,,liberalnych'' obyczajowo (zeby ich szlag trafił) elitach? Litwa, Anglia, Szkocja, a u nas Dworzec Centralny... Przedziwne rzeczy są ujawniane. Elity polityczne oskarżane są o pedofilię i sądząc po rozrzucie miejsc to jakaś zwyrodniała rozrywka w Europie. Na Litwie sprawa mściciela Drasiusa Kedysa, w Anglii oskarżenia po adresem premiera G.Browna, w Szkocji sprawa dziewczynki Hollie Greig, a u nas  tuszowane sprawy dzieci z Dworca Centralnego i pewnych znanych osób, którym niczego nie udowodniono.Do czasu. W Portugalii udało się wyłapać część zboczeńców.

Kaczyński 77%, *arszałek 11%, JKM 10%, Morawiecki 2%, reszta poniżej wskazań

Zrobiłam badanie telefoniczne w terenie, a nie w Zatoce Czerwonych Świń. Grupa dobrana LOSOWO wśród posiadaczy telefonu. :-) Jakieś 500 osób w jeden dzień. Wynik niemal jak z kiszczakowej sondażowni! Kaczyński 77%, *arszałek 11%, JKM 10%, Morawiecki 2%, reszta poniżej wskazań.

sobota, maja 15, 2010

Putin popiera Bronka? Propagandyści porzucili zamiary.



Bronek Komorowski  - strona dla ceniących zdolności *arszałka

Aro Korol - przyd**s lewIckowego filmowego pó*światka zniknął wraz z pomysłem robienia filmu o Rydzyku i ,,szatańskim Radiu Maryja'' . Film ,,Córka Hitlera'' pozostał w fazie scenariusza a mała mie**ota udająca ambitnego reżysera - amatora zniknęła z wiadomości portali, GW-na i TVN-u. Zapewne mistrz Wajda i Spielberg przytulą mie**notę. Może będzie mógł pisać na blogu pewnej znanej aktorki, której teatr się wali? Może założą kółko talmudycznych artystów? Kto wie?
 Tu chyba u Yarroka zostawił testament.

piątek, maja 14, 2010

Koła i reszta. Spóźniona informacje o normalnie myślących Czechach

http://galerie.money.pl/szczatki;prezydenckiego;samolotu;tu-154;m,galeria,3580,12.html

Silniki odpadły, podłoże - zamiast asfaltu błoto bagna, a wszystko w rozsypce i w szczątkach, samolot i ludzie porozrywani.

Nawet jeśli pilot dał ciąg silnikom, to przecież cięzki samolot zbiera się kilka sekund, żeby nabrać prędkości. To nie jest UFO! Ma silniki zwykłe a nie antygrawitacyjne.

Jak to jest? Księżna Diana jedzie samochodem ponad 180 km/h a kierowca uderza w 13 filar betonowy w tunelu. Samochód w proszku, ciała z obrażeniami wyciągają z auta. Na 4 jedna osoba przeżyła. Samochód formuły 1 pędzi prawie 300 km z róznym skutkiem przezywają lub nie kierowcy. Żaden bolid nie rozpada się w setki drobiazgów. Zientarski pędzi Ferrari 200 km na godzinę. Uderza w filar wiaduktu (trwała i sztywną przeszkodę). Auto rozpada się na częsci. Jeden człowiek ginie, Zientarski przeżywa. Jakim cudem wielki samolot rozpada się na tycie części spadając na twarde podłoże? Bagna i błoto powinny zamortyzować upadek? Czy coś zle kombinuję?

"Mamy tego dość". Pod takim tytułem 28 kwietnia 2010 roku w Pradze odbył się marsz, który zakończył się demonstracją przed siedzibą rządu. Zorganizowała go Inicjatywa Obywatelska D.O.S.T.
Fragment z manifestu: "Jesteśmy przekonani, że nie istnieje zaden powód, dla którego wolni obywatele mieliby milczeć w obliczu tych niepokojących faktów albo znosić atmosfe podejrzliwości, potępienia i obłudy. które nowa ideologia niesie ze sobą wszędzie tam, gdzie pojawia się jej wpływ. Ani władze, ani osoby związane z ideologii, ani siły ich propagandy nie mogą tłumić naturalnego pragnienia życia i prawdy, wolności i harmonii płynących z własnych przekonań".

Cień ,,orła''

Oto Cień ,,orła''



Profesor Zybertowicz nie wierzy w zmianę postaw ludzi. Dane z laptopa prof.Kurtyki

Prof. Zybertowicz sądzi, że konieczna jest mobilizacja ludzi przed wyborami. Postawy ludzi mogą jeszcze ulec zmianie a katastrofa może pozostać niewyjaśniona i zainteresowanie nią wygaśnie. Nie wydaje mi się, żeby było tak źle. Mam wrażenie, że mobilizacja może jedynie sprawić wygraną w I turze JK.

Im mniej publicznych wystąpień i reakcji na zaczepki agentów o debaty tym lepiej. JK zyskuje na bezpośrednich kontaktach i wyjazdy w Polskę dadzą mu jeszcze większe poparcie. Aczkolwiek cały czas istnieje obawa i strach, że JK musi być pod specjalną ochroną. Wybory, wyborami, ale JK jest potrzebny żywy i cały. Za to w tvp niech się pokazuje Poncyliusz, który nieważne co mówi, ale dobrze wygląda. Do tej pory panie zauważały Grasia i Nowaka z Parady Oszustów. Teraz PiS ma swoją wyborczą maskotkę a jego miły wygląd jest tym co się po prostu podoba. Oddziaływanie na prawą półkulę mózgową może uczynić wiele.

A co do wyjaśnienia katastrofy... decydujące będą wybory. Ostateczną i wylansowaną wersję poznamy pewnie w lipcu. Na razie oskarżenia o błąd pilotów idą równolegle z innymi hipotezami. Pewnie, którąś się wtedy uwiarygodni.

Zastanawiam się czy ś.p. nieodżałowany prof. Janusz Kurtyka miał ze sobą laptopa? Czy ten laptop się odnalazł? Czy na tym laptopie mogły być dane o agentach, kontaktach itp. wesołkach współpracujących najpierw z UB, potem SB, a potem WSI? Czy tajny katalog IPN nie mógł być np.na pendrivie? Czy gdzieś nie leży na miejscu katastrofy? Czy ktoś uczciwy, porządny i szanujący prawdę go nie znalazł?

To byłby cud. A cuda się czasem zdarzają. Wtedy JK nie musiałby się już wcale zajmować lustracją. A może Kiszczak i Jaruzelski skończyliby wreszcie tam, gdzie ich miejsce. Na wiecznych wczasach u Putina lub po prostu w więzieniu?

W ,,Najwyższym czasie'' przejechali się po lekarce, co w AK podobno była, życiorys sobie spreparowała i przeryła szuflady prezesa IPN w parę godzin po katastrofie. Jak prof. Kurtyka mógł trzymać taką protegowaną ła*** od *arszałka Komorowskiego przez tyle lat koło siebie? To wystarczy być siostrą masona, żeby będąc nikim mieć władzę?

A! Jakiś czas temu Prymasem Polski został abp Kowalczyk. Szkoda! Abp. Wielgusa utrącili za przeszłóść a tego wynieśli na najwyższy urząd kościelny. Coś to takie mało sprawiedliwe.

BOR dementuje. Sędziowie najwyzsi skorumpowani?

,,Dzisiejszy "Nasz Dziennik" napisał, że oficerowie BOR, którzy czekali 10 kwietnia na płycie lotniska w Smoleńsku i byli jako jedni z pierwszych na miejscu katastrofy, nie chcieli wydać Rosjanom ciała prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jak podało jednak RMF FM, BOR dementuje te doniesienia''. Dziwne. Gdy to samo mówił borowik w ,,Misji specjalnej'', nikt nie dementował tej informacji. Można to sprawdzić na filmie. W 12 minucie filmu wypowiada się świadek, a ambasador RP Bahr potwierdza pogłoski o konflikcie z Rosjanami.

,,Im więcej czasu mija od katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, tym więcej pojawia się zagadek. Bez śladu zniknęły trzy bardzo ważne telefony satelitarne, które były na pokładzie tupolewa. Z jednego z nich tuż przed katastrofą korzystał Lech Kaczyński (+61 l.)''.

No i porażająca wiadomość: ,, "Dziennik Gazeta Prawna": Od października 2009 r. w krakowskiej prokuratorze apelacyjnej toczy się precedensowe śledztwo dotyczące podejrzenia korupcji wśród sędziów Sądu Najwyższego''.

Film z You Tube prawdziwy

Na zdjęciach filmiku z You Tube są prawdopodobnie polscy BOR-owcy. Taką sugestię podaje dziennikarz ND:,,Incydent z udziałem ochrony prezydenta i rosyjskich służb prawdopodobnie został zarejestrowany na filmie nakręconym telefonem komórkowym, ciągle badanym przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego na zlecenie prokuratury wojskowej. Wyjaśniałoby to zastanawiające tłumaczenia śledczych na temat rzekomej niemożności zweryfikowania zawartości nagrania, którego autentyczność potwierdzono. Na filmie słychać fragmenty komend w języku polskim i rosyjskim. Słychać też odgłosy wystrzałów, które odnotowane zostały w protokołach przesłuchań rosyjskich milicjantów. Scenariusz zdarzenia utrwalony na filmie potwierdza autentyczność zajścia: postacie w białych koszulach to oficerowie BOR przeszukujący miejsce katastrofy. Film dokumentuje też użycie broni palnej sygnalizujące, że ochrona nie zamierza wydać ciała prezydenta rosyjskim funkcjonariuszom, w tle słychać rosyjskojęzyczną komendę oficerów BOR (z wyraźnym polskim akcentem) skierowaną do Rosjan: "Wsie nazad!" - wszyscy do tyłu!'' O fakcie osłaniania ciała ś.p.Prezydenta mówili BORowcy w jednej z ,,Misji specjalnych''. Chyba jedynie oni mogą potwierdzić, czy nagrany film pokazuje ich próbę odsunięcia Rosjan od Prezydenta. Rosjanie bardzo chcieli zabrać ciało Lecha Kaczyńskiego do Moskwy. Hipoteza z egzekucją ocalałych ofiar jest w tej sytuacji mniej prawdopodobna, choć nadal niewykluczona.

O dziwo sprawa pojawienia się mgły przestała być podawana jako okoliczność sprzyjająca wypadkowi w Katyniu. Mgła i pilot - przyczyny wypadku przez miesiąc wciskane były w medialnej propagandzie. Codziennie pojawiają się nowe informacje i dezinformacje. A dokładnej godziny katastrofy jak nie podali z pewnością, tak nie podają nadal. Za to wersja ze 100 komórkami podana przez Seremeta jest interesująca. W czym w takim razie problem z ustaleniem godziny katastrofy? Czy ktoś się łaczył po katastrofie?

Internauci zauważyli zmianę relacji polskiego montażysty. To raczej normalne po powtarzaniu opisu niezwykłego zdarzenia. Niewykluczone, że zmiana nastąpiła pod wpływem czyjejś sugestii. Tajemnicze zniknięcie Wiśniewskiego jest dosyć dziwne. Być może ktoś się obawia, żeby nie powiedział czegoś, co sobie akurat przypomni? Te obawy było czuć przez ekran w dniu katastrofy. Niektóre pytania od razu cisnęły się na usta, a nasza telewizja wycofała wszystkie bulteriery z widoku i tonowali maksymalnie nastroje i opinie. Jak słusznie ktoś zauważył, ktoś jeszcze robił zdjęcia na miejscu katastrofy, oprócz tego człowieka filmującego miejsce z wywróconym podwoziem.

czwartek, maja 13, 2010

Trzeba pisać do płemieła i *arszałka by żądali zwrotu samolotu TU-154

Jak te dwa wesołki nie powiedzą wyraźnie, że samolot ma wrócić do Polski, to należy rozważyć milczące demonstracje. Każda część samolotu jest własnością Polaków i do właścicieli ma wrócić uszkodzona maszyna wraz ze skrzynkami, nad którymi pracowali Rosjanie.

Widać styl pracy Putina. Poszukiwany autor filmu z You Tube.

W morderstwie Kaczyńskiego widać styl pracy Putina. В убийстве Качинского виден почерк Путина (wersja oryginalna rosyjska) (Wersja polska - tłumaczenie) Znikające strony z zapisami różnych osób wskazującymi, że katastrofa samolotu nie była żadnym przypadkiem świadczą o tym, że ktoś pilnuje w Internecie jakie informacje mogą się pojawiać. Na szczęście wiecej osób zachowało interesujący wymieniony w tytule materiał nieznanego rosyjskiego autora, który stawia tezę o zaplanowanym działaniu ,,żołnierzy Putina''. ,,Poprawka druga. Nasi eksperci obejrzeli wszystkie dostępne materiały wideo i doszli do następującego wniosku. Nawet gdyby straż pożarna w ogóle nie przyjechała i wszystkie te fragmenty samolotu, które żarzyły się w pierwszych minutach filmowania (materiał wideo Andrieja Mienderieja) spłonęły całkowicie, nie mogło być mowy o żadnych „dwudziestu nierozpoznawalnych zwłokach”. Nawet przy tak dużym kącie, pod jakim spadł samolot prezydenta Polski.

Nie mówiąc już o tym, że pożar szybko zgaszono (widać to na późniejszych zdjęciach tych samych fragmentów samolotu) oraz że traf chciał, iż większość „nierozpoznawalnych” to wojskowi i ochroniarze prezydenta. Nie da się zwrócić bliskim ciała „ofiary katastrofy lotniczej” z rosyjską kulą w głowie, jak w 1940 roku. Takie zwroty jak „uspokój się!”, „nie zabijajcie nas!”, „patrz mu w oczy!”, „dawaj pistolet!” w języku polskim mogły zostać wypowiedziane tylko przez pasażerów samolotu. Natomiast komenda w języku rosyjskim: „Wszyscy z powrotem, wychodzimy stąd!” mogła być oddana przez dowódcę oddziału specjalnego, który rozstrzeliwał rannych Polaków. O innych momentach w filmie nawet nie ma co mówić. Kto jeszcze wczesną wiosną – 10 kwietnia, rankiem, mógł stać w samej białej koszuli w zimnych smoleńskich lasach, obok samolotu, który przed chwilą runął, oprócz członka załogi? Inne znane i bezpośrednie dowody Katynia – 2 każdy zdrowy człowiek może zobaczyć sam.
Swoją drogą, nasz kolega – w przeszłości starszy oficer oddział specjalnego Ministerstwa Obrony, twierdzi, że po zawaleniu operacji (wideo, które zdążył sfilmować Andriej Mienderiej) jej wykonawcy już nie żyją. Tak samo jak i strzelcy drugiego eszelonu – ci, którzy brali udział w likwidacji nieudolnego oddziału specjalnego.''

Opis wypadków sugerowany w artykule, chociaż drastyczny wcale nie wydaje się nierealistyczny. Coraz więcej niezgodności w informacjach oficjalnych wychwytują zainteresowani sprawą ludzie, zaś sama debata śledcza przeniosła się do internetu, gdzie autorytety nie mają swojej siły oddziaływania, a każda niedorzeczność jest logicznie obalana.

Niestety każdy trop z internetu wychwytywany jest przez bandytów. Teraz ,,policja'' szuka autora filmu. Polizei sucht Autor von Filmaufnahmen in Smolensk Być może ktoś zabił (jeśli to prawda) Andrieja Mendrieja nie sądząc, że on tylko mógł pomóc komuś, kto przeżył katastrofę. Jeśli tak by się stało, to o morderczej katastrofie Katyń2 dowiemy się jednak wcześniej niż za 70 lat.

A tu kolejna ciekawostka i niezrozumiałe działanie ruskich na miejscu w Smoleńsku. Być może fajtłapy nie znalazły wszystkich pocisków ze strzelaniny na miejscu katastrofy i siermiężnym zwyczajem nie szukali do skutku, ale wycięli las w pień. Nie ma już lasu, w którym rozbito polski samolot.



Zdaje się, że ten wpis o ś.p.Prezydentowej to kolejny fałszywy trop. Dzisiaj prokurator rosyjski mówi, że piloci do niemal samego końca spokojnie wykonywali rutynowe czynności. ,,Nasz rozmówca to jeden z bliskich współpracowników pierwszego zastępcy prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej, szefa komitetu śledczego przy prokuraturze, Aleksandra Bastrykina (57 l.). Słyszał zapis z czarnej skrzynki, rejestrującej rozmowy w kokpicie pilotów, z ostatnich 30 minut tragicznego lotu. A to, co opowiedział, potwierdza wstępne ustalenia śledczych, że załoga prezydenckiego tupolewa nie miała żadnych kłopotów technicznych i nie orientowała się, że leci za nisko, aż do chwili, gdy z kabiny zobaczyła las i ziemię.'' Ruscy wycofują się z wersji o nieudolnych pilotach? Niestety nie. Kolejny wesołek wmawia, że pilot był źle wyszkolony w sobotę, ale w czwartek nie był źle wyszkolony? ,,"Polska - The Times": Załoga rządowej maszyny mogła popełnić elementarny błąd. Skupiła się na szukaniu ziemi, a nie na parametrach lotu. Z rosyjskim pilotem Wasilijem Jerszowem, instruktorem i autorem książek o pilotażu Tu-154, rozmawia Łukasz Słapek.''

Za to pojawiają się nowe wersje: o ładunku na pokładzie (też mi się wydaje, że akcja była przygotowana wspólnie w Warszawie i Moskwie) oraz o wylądowaniu samolotu na kołach a nie od razu na plecach. Koła są ubłocone w całości. Gdyby nie miały kontaktu z ziemią, byłyby ,,czyste''. Gazeta Polska pisze o tym zamieszczając zdjęcia z agencji Reutersa.


Tu zdjęcie ze stron agencji:


Opisują również możliwą sytuację podłożenia ładunku wybuchowego - bomby paliwowo-powietrznej. Cyt za: bibula.com ,,Skutki jak po bombie paliwowo-powietrznej. Na kilkudziesięciu częściach, które trafiły do „GP”, nie ma śladu pożaru – choć mocno czuć od nich woń paliwa lotniczego – ani śladów stopienia aluminium. Kawałki duraluminiowej blachy są wielkości od kilku do kilkudziesięciu centymetrów (niektóre są częściami dwóch elementów połączonych dziesiątkami nitów), niekiedy postrzępione, jakby je ktoś wyrwał z większej całości. To przesłanka wskazująca, że w prezydenckim tupolewie mogło dojść do eksplozji bomby paliwowo-powietrznej lub ładunku o podobnym działaniu. Konwencjonalne bomby powodują nadpalenia, stopienia części itp. – Jeśli eksplozja jest spowodowana różnicą ciśnienia, wówczas rozrywa ona elementy otoczenia na strzępy, lecz nie wywołuje pożaru, ponieważ bomba paliwowo-powietrzna wysysa tlen. Przy zastosowaniu zwykłego ładunku wybuchowego aluminium częściowo by się stopiło. Na tym pułapie takie uszkodzenie samolotu musi być spowodowane przez celową ingerencję człowieka. I to przez ładunek umiejscowiony wewnątrz, a nie przez atak z zewnątrz samolotu. Na kilku tysiącach kilometrów taki skutek mogłoby spowodować nagłe rozhermetyzowanie, co najpierw ścisnęłoby kadłub, a następnie rozerwało na zewnątrz. Ale nie przy ziemi – tłumaczą nasi eksperci''.

Najprawdopodobniej wykorzystane zostały wszystkie możliwości strącenia samolotu i upozorowania wypadku. Wersja z ładunkiem nie wyklucza ani impulsu fal elektromagnetycznych, ani ruchomych radiolatarni, ani zepsucia urządzeń podczas rutynowego remontu w Rosji, ani manipulowania danymi z satelity itd. Nie można też wykluczyć, że na pokładzie był dywersant (mógł mieć bombę albo urządzenie zakłócające pracę urzadzeń samolotu). Na samym poczatku podano informację o 2 czy 3 ofiarach, których DNA nie zgadzały się z DNA ofiar. Dalsze badania nie wróciły do wątku nadprogramowej liczby ofiar. Mogli to być ,,grzybiarze'' albo mieszkańcy wiosek, ale później nie wyjaśniono tej kwestii.

I na koniec interesujący tytuł z 2008 i ocena sprawy strzałów. Na Kaukazie zaczęła się chętka na Kaczyńskiego (wersja rosyjska)

Czy Lesław Maleszka zostanie szefem IPN? Czy protegowany *arszałka zostanie idealnym prezesem?

Trzeba przyznać, że Yarrok robi serwisy informacyjne doskonale.

środa, maja 12, 2010

Ałytorytety PO wg Yarroka. Bomba.



Kobieta w kabinie pilotów. Wiersze sławiące FSB to nowa forma szydzenia z Polaków.


Coraz więcej Rosjan podejrzewa swoje słuzby FSB o zamach na Prezydenta Polski. Już nie tylko Suworow mówi o tym wprost. Na stronie rosyjskiego blogera z USA pojawiły się dwie ciekawe informacje. 1.Stwierdza, że Pani Prezydentowa była w kabinie pilotów. Skąd to wie? Być może kobiecy głos w kabinie pilotów nagrany na skrzynce, o którym mówiono przez kilka dni był głosem ś.p.Prezydentowej. 2.W katastrofie samolotu brały udział 2 służby - rosyjska i polska. 1o kwietnia od razu mi się skojarzyło i ułożyło w głowie, że to była zaplanowana i dokładnie zgrana akcja a wiatrak kiszczakowego moulin rouge zahaczył o skrzydło TU-154 polskiego Prezydenta. Milcząca Europa i mało zainteresowane NATO wskazuje, że nikt nie chce się mieszać w rozgrywki panów ze służb. Już pewnie uznali, że Putin nie da sobie wyrwać Polski ze swojej strefy kontroli.


ПОЗОР "МОСКОВСКИХ СПЕЦСЛУЖБ" - ПОЛЬША


May 7th, 0:52

В кабине пилотов самолета Польского Президента находилась жена Леха Качиньского Мария.
Пилоты незадолго до крушения знали, что выживут только те, кто находится в передней части самолета.
Именно поэтому женщина имела шанс выжить и была направлена в кабину лично Президентом Польши.
Тот факт, что супругу Качиньского опознали только по обручальному кольцу, лишний раз доказывает правоту "конспирологов".
Мне кажется, что в операции по уничтожению президентского самолета принимали участие две спецслужбы - польская и российская.

ПАТРИОТ И ГЕРОЙ СВОЕГО НАРОДА КАЧИНЬСКИЙ БЫЛ ПРЕДАН И СВОИМИ, И ЧУЖИМИ!

Семен Вендров,Главный редактор Анти Dиктатуры


A na stronach internetowych krąży wierszyk sławiący morderców z FSB i oskarżający Polaków o całe zło tego świata. Może aktor Daniel O. kochający ruskich przeczytałby Polakom jak sowieci nas kochają.
,,We took the poem from the Web site of a Moscow newspaper "Business Gazette".


Susanin



Where've you brought us? Pitch-dark around we see!

How Poles f..ck pilot's brains we see.

- Answer, gentlemen, what is x .. I

We itch to get to Smolensk in the weather not good?

We are landing again and again.

Staying at home would've been better I'm saying again?

Isn't a day suitable surely?

Poles in Russia ? bad omen really?



He exclaimed with gripped him impatience malicious,

The elect of cousins-Slavs:

- As long as Kaczynskis heart not cooled down -

We'll profiteering on Katyn's bone!

The carrion calls us to the earth.

And then we really crowded here as in the bus?



Shooting of officers recognized today,

And there? and all the troubles of Catholics in general!

Arranging more tragically is necessary,

So theirs sirs from NATO to see it more really

And the sirs from United States to see it even

So Poland for centuries been the victim

From the drunken and wild godless neighbors.

Now not wriggle out and put themselves to Nets.



And afterwards, in public, yet it would be nice

That the Russian smacked Polish *oh!*.

Yes, I take part in this victory,

Come from Warsaw on a bicycle!

Putin and Stalin will answer fully.

And you suggest that we be latefully?

For this, we rushed to the Russian made??

Land quickly and press on the pedal!



And repent too late, that was bursting soon:

Flaps scratch crones of trees.

Following crew face whitewashed

People's elect Kaczynski our Lion

I saw last as long as he's alive -

A man in simple coat and leggings:

With a grin under the curve of gray mustache

Susanin wanders in front of the plane.

Look around of wildly pitch fog?

And lures, and lures, and lures, and lures?


Amerykanie wreszcie biorą się za drukarnie swojego pustego pieniądza. Bedą kontrolować FED Najwyższa pora. A Rosjanie fingują kolejne ataki i katastrofy nie licząc się z ludzkim życiem. A to w metrze, a to w kopalni. W kopalni zresztą też wiele rzeczy im się nie zgadza. Od liczby wybuchów począwszy a na tajemniczych i znikających ludziach ze szpitala skończywszy. Czy oni testują jakąś broń? Planują porwania samolotów.
Co sie dzieje? Amerykanie sami na siebie napadają, oprócz tego napadają też na inne kraje i wymyślają posiadanie rzekomej broni przez bogu ducha winnych arabów i persów. Zmyślają ataki terrorystyczne, straszą wszystkich dokoła, a reszta świata patrzy na upadające imperium i naśladuje rozpaczliwe akcje. Brytyjczycy wykorzystali swoje służby do wysadzania pociągów metra, Rosjanie ścigają się w liczbie tzw.,,terrorystycznych'' spisków z Amerykanami. Czy wszyscy powariowali?

Rosjanie dalej manipulują w sprawie Katynia z 1941. ,,- Jest to dokładne tłumaczenie na język angielski dokumentu z 19 marca, będącego odpowiedzią Rosji na zapytanie Trybunału w sprawie skargi katyńskiej. Oznacza to, że w tym dokumencie, podobnie jak w rosyjskojęzycznym, nie ma takich słów, jak "zbrodnia katyńska", "morderstwo", lecz są sformułowania "wydarzenie", "zdarzenie" - powiedział dr Ireneusz Kamiński.'' Żadna zmiana stanowiska Rosji w ETS nie pojawiła się po katastrofie.

JKM: Co się właściwie dzieje – czyli kłamstwa w sprawie katastrofy nad Smoleńskiem

Tyle rzeczy jest do opisania

Rosjanom zawsze zazdroscilam Putina, ale teraz mysle sobie, ze sie niestety zbiesil. Chyba gorzej niz Hitler przed sumeryjskimi tablicami.