czwartek, lutego 28, 2008

Konfederacja Barska 240 lat temu

Vivat Polonia!
Vivat Respublica!
Vivat Pułaski!

My prawowierni chrześcijanie katolicy rzymscy, naród polski, wierny Bogu i Kościołowi, wolnym królom i kochanej ojczyźnie; uważając koniec nieszczęśliwych i strasznych środków, gwałtownie przeciwko wszystkiemu prawu uczynionych, nieomylnie wynikający a przynoszący niemylne nadwątlenie i prawie powszechną zgubę na wiarę ś. katolicką rzymska; widząc oziębłość w duchowieństwie wyższym, a w głowach większych świeckich obojętność, tudzież w obywatelach bezwstydną bojaźń i pomieszanie, a co najnieszczęśliwsza: że żadnej dotkliwości nie czując, nachylają swe niegdyś niezwyczajne głowy wolnego narodu pod jarzmo niewolnicze syzmatyków, lutrów i kalwinów, któreśmy krwią Chrystusa najdroższą i własną naszą odkupione bezpiecznie przed narodami nosili, nie dbając na tureckie, tatarskie, Szwedów, Kozaków hufce, które jak cień jeden od zaciągającego słońca, tak oni od znaku krzyża św. nikli przy heroicznym naszym orężu. Ale jest Bóg w Jeruzalem, jest jeszcze i prorok, który wszystkie wróży pomyślności. Jeżeli żyć i umierać, stać i upadać przy boku Jego i św. wierze katolickiej będziemy, umocni siły nasze i wzbudzi w nas krew rycerską, będzie nam wodzem i przywódca, zasłoną i potęgą. Niech nas utrzymuje Jego wszechmocna moc, niech posili moc Syna przenajświętszego, niech nas zagrzeje duch jego miłości! Czyńmy już więc w Imię Trójcy przenajświętszej Boga Ojca, Syna i Ducha św. to sprzysiężenie osobiste i powszechne. Tarczą będzie nam Marya.

PUNKTA OBOWIĄZKÓW SPRZYSIĘŻONYCH
Wiary św. katolickiej rzymskiej własnem życiem i krwią obligowany każdy bronić.
Żadnych gwałtów, rabunków między katolikami, żydami, lutrami, ani osobiście, ani przez subordynowane osoby nie powinien czynić.
Komendy każdy słuchać powinien, wiernie rozkazy pełnić, choćby z azardem życia było, oraz karze za występki ściągającej się podlegać; zaś sama komenda ma surowo zakazać, aby w obozie żadnej kobiety nie było.
Chorągiew katolickiego sprzysiężenia jedna najpryncypalniejsza: Pan Jezus ukrzyżowany na lamie złotej lub srebrnej, druga Najświętszej Matki na takimże dnie. Inne pod znakiem samego Krzyża św. być mają; których to chorągwi, osobliwie dwóch najpryncypalniejszych, trup na trupie padając, wydrzeć sobie nieprzyjaciołom wiary św. nie damy.
Hasło generalne: Jezus Marya.
Żadnej korespondencji ani porozumienia czynić nie będą z nieprzyjaciołami wiary św., tudzież z niesprzysiężonemi katolikami.
Każdy sprzysiężony rycerz nie powinien mieć więcej koni, tylko parę: pistolety, pałasz i proporczyk. [...]
Chorągiew każda być ma stokonna, złożona z samych rycerzów sprzysiężonych, oprócz szeregowych, których oficerów czterech być ma, tj. rotmistrz, porucznik, chorąży, strażnik, trębacz i dobosz.
Płaca nasza Chrystus i Opatrzność Jego najświętsza, który zaś będzie w sytuacji wsparcia i dopomożenia drugiemu, obligowany jest do pomocy.
Furaż nie większy, prowiant ma być wybierany tylko, gdzie generalna komenda brać i wiele każe.
za: Panowanie Stanisława Augusta Poniatowskiego w świetle źródeł, przedstawił W. Konopczyński , Kraków 1924, s. 11, 12

Mowa ks.Marka

Pieśń konfederacji barskiej
Na ordynansach w potrzebie Ojczyzny
Stajem rycersko bez pozwy niczyjej,
Miło jest znosić i odbierać blizny
W sprawie narodu i Panny Maryjej.
Słudzyśmy Panny, co zrodziła Boga,
Pod Jej znakami święcim nasze szable,
Pod Jej opieką nam do zwycięstw droga,
Ona swym słowem kruszy moce diable.
Chwała Ci, Pani, co królujesz w niebie,
My alians z Tobą zawarli wieczyście!
Więc stawaj zawdy puklerzem w potrzebie
Tym, co Ci wierność rzekli wiekuiście.
Chwała Ci, Panno, Patronko tej ziemi,
Tej naszej nędznej dziś Rzeczpospolitej!
A miejże baczność nad sługami swymi,
Co Ci krew leją w ilości obfitej.

Na tapczanie leży leń. Nic nie robi cały dzień.

(kt)
Najpierw przed upływem trzech miesęcy od rozpoczęcia pracy wyjechał na wakacje do Włoch. Minęły 2 tygodnie i poczuł potrzebę wysłuchania nauk bendyktynów. Takiego lenia patentowanego to jeszcze w Polsce nie było.

,,Rekolekcje premiera w Tyńcu

Na dwa dni rekolekcji w opactwie benedyktynów w Tyńcu wybiera się premier Donald Tusk w towarzystwie innych polityków Platformy Obywatelskiej. Rekolekcje poprowadzi ojciec Leon Knabit.''

poniedziałek, lutego 25, 2008

Esbeckie metody na strajkujących POprawią samoPOczucie władzy?

(kt)

,,Platforma znalazła sposób na ograniczenie protestów, podczas których strajkujący zamiast pracy wybierają zwolnienia lekarskie. Grupa posłów PO ma spotkać się w tej sprawie z Michałem Bonim (,,współpracownikiem'' reżymowych - komunistycznych służb), ministrem w kancelarii premiera odpowiedzialnym za politykę społeczną. Ostatnie wydarzenia pokazały, że nie można liczyć na uczciwość i rzetelność lekarzy, jeśli chodzi o wypisywanie zwolnień - mówi Magdalena Kochan z Platformy.''

POmysł na motto działań marionetkowego rządu: Ścigać, sprawdzać, dręczyć, męczyć pracujący lud!

,,Powód? Górnicy z Budryka, którzy żądali wyższych pensji, w ramach protestu gremialnie się rozchorowali. W nagłym trybie z 2 tys. osób załogi aż 700 poszło na zwolnienia. Choroba dopadła również kilkuset celników podczas ich protestu, a także tysiące lekarzy ze szpitali w całym kraju. Od kilku dni pójściem na chorobowe straszą zaś policjanci ze Śląska. Zapowiadają, że jeśli nie dostaną podwyżek, to na zdrowiu podupadną dokładnie 2 marca, w dniu zaplanowanego meczu podwyższonego ryzyka pomiędzy Ruchem Chorzów a Górnikiem Zabrze. Bez policji mecz zostanie odwołany. Jak to możliwe?

Za zwolnienie chorobowe pracownika do 33 dni płaci pracodawca. Skutek jest taki, że w tej chwili, niestety, nikt nie interesuje się takimi krótkimi zwolnieniami - mówi Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan". ZUS kontroluje tylko tych, którzy chorują dłużej. Kilkudniowe zwolnienia sprawdzane są tylko na wniosek pracodawców, ale w momentach konfliktowych ci najczęściej nie chcą dodatkowo zaogniać sytuacji i rezygnują z pomocy ZUS.

Zdaniem Mordasewicza za "lewe" zwolnienia karani powinni być zarówno ci, którzy na nie chodzą, jak i ci, którzy je wypisują. Jedni i drudzy narażają państwo na straty. Moim zdaniem to nic innego jak kradzież publicznych pieniędzy - komentuje ekspert z KPP Lewiatan.

Magdalena Kochan: Dlatego trzeba jak najszybciej zmienić prawo, które pozwala na takie praktyki. Wystarczy, by urzędnicy ZUS w sytuacjach, gdy jakaś grupa zawodowa podczas strajku idzie na zwolnienie, mogli sami kontrolować, czy aby na pewno te osoby są chore.'' (PAP)

Brawo Pani Kochan! Proponuję jeszcze skoptować Ludwika Dorna i wsadzić tych wszystkich symulantów w kamasze, a służbę zdrowia i policję zmilitaryzować i oddać pod władzę gotowego na wylądowanie amerykańskiego sputnika ministra Klicha. Absurdy bolszewickie w pełnej krasie. Strach się bać.

Zapamiętać trzeba twarz tej postepowej fortepianistki, przewodniczącej Parlamentarnej Grupy Kobiet. Tak przy okazji, czy jest jakaś zorganizowana parlamentarna grupa mężczyzn?




Śmiechu warte. Amerykański dokumentalista pochodzenia polskiego zatrzymany w Polsce za... antysemityzm

Roman Giertych podjął się obrony polonijnego dokumentalisty
Oskarżenia z paragrafu 256 Kodeksu Karnego

Zanosi się na to, że ta sprawa sądowa będzie w Polsce precedensem. I sporym wstrząsem. Po przyjeździe z USA do kraju, aresztowany ma być red. Edward Maciejczyk, znany polonijny dokumentalista. Przez jednych uważany za niezłomnego patriotę, przez innych określany jest mianem niereformowalnego antysemity. Niezależnie jednak od określeń, przypadek red. Maciejczyka jest też dyskusją o wolności słowa i przekazu oraz o granicach patriotyzmu.
-Zostałem aresztowany 18 października 2007, na lotnisku Okęcie w Warszawie, gdy wyjeżdżałem do Stanów - mówi red. Maciejczyk. -Na oczach zszokowanych współpasażerów, odprowadzono mnie na przesłuchanie. Dyżurny kapitan spytał mnie, czy wiem, z jakiego powodu jestem ścigany. Odpowiedziałem mu, że jestem dziennikarzem, który w amerykańskiej telewizji pokazał bandytów z Mosadu, terroryzujących Polskę. I z tego powodu jestem od kilku lat ścigany, m.in. z artykułu 256 Kodeksu Karnego. Chodzi o rzekome szerzenie nienawiści rasowej.

Tu trzeba przypomnieć, że red. Maciejczyk zrealizował w Polsce, a pokazał w USA i na internecie, kilka bulwersujących reportaży telewizyjnych, dotyczących m.in. Oświęcimia. Chodziło o Marsz Żywych i kontrowersje wokół centrum handlowego na terenie byłego obozu zagłady.

W filmach pokazano m.in. izraelski Mosad, obstawiający Marsz Żywych - doroczny pochód, upamiętniający ofiary Oświęcimia. W trakcie tej imprezy, nawet polska policja nie ma prawa interwencji. A mieszkańców ostrzega się przed wychodzeniem z domu. Na bazie tych faktów pada pytanie, na mocy jakiej umowy, służby specjalne obcego państwa działają w Polsce. Skierowane m.in. do prezydenta RP, nie doczekało się odpowiedzi. Podobnie jest z pilnowaniem odpraw na lotniskach polskich.

Kolejne kontrowersje wybuchły wokół centrum handlowego w Oświęcimiu. Powstaniu obiektu, mogącego ożywić miejscowe środowisko, sprzeciwiły się środowiska żydowskie, oskarżając stronę polską o szarganie pamięci ofiar Holocaustu. Kontrowersje nie wygasły do dziś.

W Polsce złożono doniesienie o przestępstwie. Na tej podstawie, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Białymstoku wystawiła wezwanie, nakazujące red. Maciejczykowi stawienie się na przesłuchanie. Problem w tym, że dokumentalista mieszka w Stanach, dużo podróżuje i nigdy takiego zawiadomienia nie dostał. Przesłuchano m.in. jego starszą matkę, co on sam uważa za karygodne naruszenie prawa i nachodzenie rodzinnego domu.

W końcu doszło do wystawienia listu gończego. Na tej podstawie red. Maciejczyk został zatrzymany na Okęciu. Zwolniono go, gdy skontaktował się z Ambasadą USA w Warszawie (jest obywatelem amerykańskim). Warunek interwencji, ustalony z ambasadą, był jeden - do 20 grudnia zgłosi się dobrowolnie na przesłuchanie.

Z przecieków wiadomo, że raczej nie skończy się na samym przesłuchaniu. Strona polska gotowa jest zatrzymać dokumentalistę co najmniej na 3 miesiące, dorzucając jeszcze paragrafy o zagranicznych powiązaniach, zahaczających o terroryzm oraz obejmujących “inne ważne względy społeczne”. W sumie, może mu grozić nawet do 10 lat więzienia.

-Liczę się z tym, że mnie zamkną na dobre - mówi red. Maciejczyk. -Nie mam jednak wyjścia. Nie będę koniunkturalnie zmieniał poglądów. Nadal uważam, że Polska dostała się pod kontrolę obcych służb i trzeba o tym głośno mówić.

Takie komentarze nie są w Polsce mile widziane. Także w Stanach, w tym - w środowiskach polonijnych - wielu uważa, że dokumentalista przekroczył już czerwoną kreskę politycznej poprawności.

Nie zmienia to faktu, że po obu stronach oceanu, wielu staje w obronie red. Maciejczyka. Reprezentowania go podjęła się kancelaria prawna Romana Giertycha. Były wicepremier i szef Ligi Polskich Rodzin, po przegranej w wyborach parlamentarnych, wraca do zawodu adwokackiego. I wstępnie podjął się obrony Polonusa.

Sprawa red. Maciejczyka może więc nabrać rozgłosu. I z pewnością będzie precedensem na skalę krajową, budząc też zainteresowanie za granicą. Obywatel USA polskiego pochodzenia, oskarżony w Polsce o antysemityzm - tego jeszcze nie było.

-Nie mam nic do stracenia - zapowiada dokumentalista. -Najwyższy czas, żeby ktoś w końcu zaczął porządkować Polskę. W przeciwnym przypadku, rozmyjemy się w Europie, zalewanej falą niekontrolowanej azjatyckiej inwazji i obcych wpływów. Widać ją już w Europie Zachodniej. Wierzę, że polski duch jeszcze nie zginął.

Słowa wzniosłe, rzeczywistość może się jednak okazać dla red. Maciejczyka znacznie mniej atrakcyjna. Chyba, że mecenas Giertych, nadal mający mocne notowania polityczne, zdoła wybronić Polonusa. Można się spodziewać, że dopiero wtedy rozpoczęłaby się prawdziwa afera.

Andrzej Wąsewicz

niedziela, lutego 24, 2008

Śmiechu warte. Amerykański dokumentalista pochodzenia polskiego zatrzymany w Polsce za... antysemityzm

(pw)

Roman Giertych podjął się obrony polonijnego dokumentalisty
Oskarżenia z paragrafu 256 Kodeksu Karnego


Zanosi się na to, że ta sprawa sądowa będzie w Polsce precedensem. I sporym wstrząsem. Po przyjeździe z USA do kraju, aresztowany ma być red. Edward Maciejczyk, znany polonijny dokumentalista. Przez jednych uważany za niezłomnego patriotę, przez innych określany jest mianem niereformowalnego antysemity. Niezależnie jednak od określeń, przypadek red. Maciejczyka jest też dyskusją o wolności słowa i przekazu oraz o granicach patriotyzmu.
-Zostałem aresztowany 18 października 2007, na lotnisku Okęcie w Warszawie, gdy wyjeżdżałem do Stanów - mówi red. Maciejczyk. -Na oczach zszokowanych współpasażerów, odprowadzono mnie na przesłuchanie. Dyżurny kapitan spytał mnie, czy wiem, z jakiego powodu jestem ścigany. Odpowiedziałem mu, że jestem dziennikarzem, który w amerykańskiej telewizji pokazał bandytów z Mosadu, terroryzujących Polskę. I z tego powodu jestem od kilku lat ścigany, m.in. z artykułu 256 Kodeksu Karnego. Chodzi o rzekome szerzenie nienawiści rasowej.

Tu trzeba przypomnieć, że red. Maciejczyk zrealizował w Polsce, a pokazał w USA i na internecie, kilka bulwersujących reportaży telewizyjnych, dotyczących m.in. Oświęcimia. Chodziło o Marsz Żywych i kontrowersje wokół centrum handlowego na terenie byłego obozu zagłady.

Wiecej

sobota, lutego 23, 2008

Ukraincy o Kwaśniewskim

http://www.youtube.com/watch?v=NV5ps-SSD08