wtorek, czerwca 26, 2012

Tresowanie obywateli trwa. Olej paragon, daj szansę dobrej strefie!

Tresowanie ludzi to zabawa prowadzona od lat w różnych częściach świata. Jedni tresowani są mniej, a inni bardziej. Efekty tej zabawy są też mniej lub bardziej skuteczne. W Polsce tresowanie odbywa się wpierw poprzez badanie wytrzymałości i odporności ludzi na absurdy i bezczelność pasożytów a następnie polega na uczeniu sztuczki oddawania państwu więcej ciężko zarobionych pieniędzy niż podpowiada zdrowy rozsądek. Akcje tresury przeprowadzane są systematycznie na zasadzie: zbuntują się albo łykną kolejne sztuczki. Ofensywa prowadzona jest na kilku frontach równocześnie, chociaż sprowadza się właściwie do jednego: ściągania coraz większych danin z biednych i Bogu ducha winnych ludzi.
1.Pierwsza akcja to abonament radiowo-telewizyjny.
Mnie specjalnie nie dotyczy, bo mniej więcej od 3 lat nie oglądam żadnej z telewizji i posiadam jeden niesprawny odbiornik telewizyjny. Miałam zamiar go naprawić, ale od czasu, gdy niejaki T.Lis dostał swój program w tvp, zwyczajnie mi przeszło. Toteż niesprawny odbiornik stoi w pudle w piwnicy i nikt za nim nie tęskni. Nawet krótki kontakt z TVN w restauracji doprowadza mnie do mdłości. Ostatnio (mniej więcej między przystawką a zupą :-) widziałam i słyszałam niejaką Pochankę. Słowo daję, że nie miałam już ochoty na drugie danie. Po prostu szukałam WC! Przestałam też odczuwać jakikolwiek związek z publiczną tvp i próby odwoływanie się do mojej odpowiedzialności za losy publicznej telewizji zupełnie do mnie nie trafiają. Przyczynił się do tego apel rudego pajaca, który nawoływał do niepłacenia abonamentu z powodu opanowania telewizji przez siły nieczyste (czytaj: opozycję). Niemniej jednak, na poczytnych polskich portalach od kilku miesięcy pojawiają się różne apele i zastraszające informacje, że niepłacącym abonament tej śmiesznej instytucji grozi kara oraz wpis do krajowego rejestru dłużników. Niejaka Lisowa ( z domu Kedaj) dostanie z tych abonamentów ponad 30 000 złotych miesięcznie. He, he, he... kpina z abonamentariuszy czy jak im tam! Mam nadzieję, że liczba dłużników będzie rosła lawinowo! Wbrew pozorom będzie to dobra rzecz - gwóźdź do trumny dla bandyckiego systemu bankowego i banksterów grasujących w Polsce. Im więcej wpisanych do rejestru dłużników, tym mniej okazji do wciskania kredytów. Klient wpisany do rejestru dłużników straci wiarygodność i nie otrzyma nowego (bandyckiego) kredytu. I tak system się zawali! Oby!
2.Druga akcja to podatek katastralny, który popierają podobno anonimowi urzędnicy. Jak anonimowy może być urzędnik w demokratycznym państwie? Anonimowy dla kogo? Dla wyborców? Jeśli dla demokratycznych wyborców, to jest on demokratycznie anonimowy? Jakim cudem? Chcę znać imiona i nazwiska wszystkich urzędników, którzy są za podatkiem katastralnym. Chciałabym poznać dane urzędników: imię, nazwisko, zajmowane stanowisko, posiadany majątek ( z datami od kiedy są właścicielami) i parę innych szczegółów.

3.Trzecia akcja jest z serii znanych z historii akcji faszystowskich i sowieckich. Polega na donosach i kontrolach oraz na grabieży wypracowanych korzyści. Zamiast akcji ,,Weź paragon'' proponuję akcję ,,Olej paragon''.

To taka zabawa, albo oni nas, albo my ich.

No cóż, nas jest po prostu więcej. :-)

Brak komentarzy: