Grzegorz Braun na Prezydenta RP!
Akcja zbierania podpisów trwa.
Brzeziński straszy Rosją i po raz kolejny napuszcza ludzi na siebie, żeby przyglądać się jak ogłupiałe oddziały młodych żołnierzy pływają we krwi.Wszystko jedno jakiej narodowości są ci biedni ludzie. Ważne, żeby byli odpowiednio zmotywowani. Właśnie opowiada, że Ukraińcom należy dać broń. Brzeziński weź se tę broń, kupię bilet paru świrom z amerykańskiej ekipy i pokażecie wreszcie, jak zostać gierojem. Trzeba mieć rzeczywiście nierówno pod sufitem, żeby całe życie spędzić na szczuciu jednych przeciw drugim. Swego czasu o tej kanalii polskiego pochodzenia pisał Andrzej Łobaczewski w ,,Ponerologii politycznej'' i o dziwo sam się nie zorientował, ż Brzeziński nie mógł pomóc mu wydać tej książki, ponieważ był głównym psychopatycznym typem opisanym w tym studium politycznego zła. Brzeziński razem z Kissingerem powinien chyba siedzieć w więzieniu za wszystkie zbrodnie ludzkości, do których podżegał iluminackie marionetki - wszystkich prezydentów USA od lat 70-tych. Dzierżyński ze swoimi tajnymi służbami i NKWD przy nim to niedojda. Polacy nie powinni go nigdy wpuszczać na teren Polski, a jeśli już, to po to, żeby go osądzić za te zabite miliony istnień z wielu krajów - od Wietnamu, przez Bliski Wschód, Palestynę, Irak, Libię itd.
Przy okazji wycia Brzezińskiego o działania prewencyjne, jakieś obsrajdaki z centrum badania opinii publicznej na szczeblu ,,globalnym'' zbadały nastawienie Polaków do Ruskich. Okazało się, że Ruscy Polakom nie zabrali Krymu, nie zajęli miast i nie prowadzą na na naszym terytorium wojny, a Polacy bardziej nienawidzą Ruskich, niż Ukraincy. Zabawna historia!
Te międzynarodowe ośrodki, to zdaje się są utrzymywane z tej samej sakiewki co regionalne CBOS-y, tubylcze OBOP-y, Nielseny itp. Szczucie Polaków na Rosjan trwa w najlepsze w znakomitych ,,niemieckich'' tygodnikach dla Polaków. Oczywiście, gdy na tematy ,,wojenne'' rozmawia średnio rozgarnięta Andżela z Włodzimierzem, to zły jest tylko przypakowany, zimnooki Włodzimierz.
W moim otoczeniu nie ma nikogo, kto nie znosiłby Rosjan, a Ukraińców już tak. Rosjanie mimo swojej różnorodności narodowej i wymieszaniu kulturowemu z Azją nigdy nie obdzierali nikogo ze skóry, nie wypruwali flaków sąsiadom i nie zgłaszali się na ochotnika na stanowisko obozowego kapo. Owszem gwałcili, katowali w salach przesłuchań jak typowe obwiesie ze tajnych służb.
Konflikt polsko-rosyjski jest sztucznie napędzany i trudno jednoznacznie wskazać źródło tych inspiracji, oprócz oczywiście Brzezińskiego i kilku znakomitych iluminackich klubów polityków z kapelusza z Francji, UK, Niemiec. Kolejna próba sprowokowania Putina do wojny rozciąga się w czasie. Czasem nawet łatwo uwierzyć jakim potworem jest autystyczny Władimir, chociaż to nie on wieszał Husajna, nie Putin zarżnął Kadafiego, nie Putin finansuje kartele narkotykowe w Ameryce Pd., nie Putin wywołał wojnę domową w byłej Jugosławii i teraz w Syrii, nie Putin daje świrom broń fosforową do mordowania Palestyńczyków. Nie Putin rozgrywa Majdan i tę całą śmieszną rewolucję w identyczny sposób jak rozgrywano Solidarność w Polsce 40 lat temu. Te same metody, te same pieniądze z CIA i te same świry szczujące Słowian na siebie. Jak nie znosiłam Putina w Smoleńsku, tak teraz zazdroszczę Rosjanom i cenię Putina za ustawę o rodowych posiadłościach (Ruscy nie będą płacić podatku od nieruchomości w rodowych gospodarstwach; a w kołchozie UE chcą nas zabić podatkami). Zaczyna do mnie powoli docierać, że ,,smoleński zamach'' to mogła być wojenna prowokacja i to wcale niekoniecznie ze strony ruskich kacapów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz