wtorek, października 19, 2010

A jaki POglądy miał z kolei ten zabijający z nienawiści?

Komunizm się w Polsce nie skończył. Metody stosowane przez lata do przyzwyczajania ludzi do nowych warunków życia przez system oprawczy wracają z siłą i zasięgiem do tej pory niespotykanym. Mordowanie staje się metodą łamania sumień, ludzkich odruchów i zdrowego myslenia. Zastraszanie przestaje w obecnej sytuacji  wystarczające wobec ludzi, którzy mają własne niezależne poglądy. Techniki operacyjne bolszewickiej i lewackiej władzy odżywają praktycznie rzecz biorąc już bez stosowania woalu. Przez ostatnie 20 lat wykorzystywane były rzadko, żeby ludziom za szybko do głowy nie przyszło, że komunizm i system totalitarny nigdy ich tak naprawdę nie opuścił. Zapewne na dniach okaże, że ,,napastnik'' miał problemy psychiczne i na wiecach świra od pistoletu i penisa był przypadkiem? Przypadkiem poczuł nienawiść do PiS, akurat teraz, bo jesień sprzyja nastrojom depresyjnym? Czekam na wersje wyjaśnień równie zmataczone jak wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej.
Chyba jednak nie chodzi o pokazanie, że ludzie tak nienawidzą PiS (najwyrażniej tak nie jest, skoro metody ogłupiania medialnego nie wystarczają), ale o wywołanie strachu u ludzi, którzy z PiSem sympatyzują.  Ojcobójca, zamachowiec... pewnie za jakiś czas jakiś inny człowiek, wszyscy zostali doprowadzeni do szaleństwa. Morderstwa te mają pokazywać, jak dokuczliwi i szkodliwi są ludzie wspierający w sumie bardzo umiarkowany w poglądach centrowo-lewicowy PiS. Wszystko zdaje się zmierza to do sytuacji, w której PiS zostanie zaliczony do chorób społecznych i poddawany będzie leczeniu. Poglądy słuszne będą PO linii towarzyszy ze WSI i jako jedynie słuszne zostaną zadekretowane jakimś naddokumentem, który wyrecytuje z pamięci na akademii ku pamięci TW Bóbr. Zdaje się, że miejsce konserwatystów i leseferystów będzie w partyzantce w lesie.
Uzupełniając informację o POglądach ojcobójcy przytoczę ciekawą informację z ND: ,,Jeden z najlepszych w Polsce specjalistów z zakresu komputerowych systemów sterowania lotem samolotów, dr inż. Eugeniusz Wróbel, ginie w nieprawdopodobnych okolicznościach - akcentuje "Nasz Dziennik". Pół roku po katastrofie i na trzy dni przed publikacją przez MAK raportu na temat przyczyn katastrofy na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj - zaznacza gazeta. ''. A... i za pisanie o mediach opinii płaci się kary.... :-(

Żeby nie zamartwiać się jedynie sytuacją polską, przypomnę jedynie morderstwo przywódcy prawicy w Austrii - J.Heidera czy nieudany zamach na przewodniczącego UKIP - N.Farrage sprzed paru miesięcy. Na tle wyrzynania ludzi samodzielnie myślących w Europie (i nie tylko), przypadek samobójstwa Siergieja Kljuki - głównego ekonomisty w departamencie finansowo-ekonomicznym Gazpromu, który po zapoznaniu się z ,,sukcesem negocjacyjnym polskiego rządu'' i przeliczeniu, że Rosjanie ,,do gazu będą dopłacać'' świadczy jedynie o tym, że zdrowy rozsądek jest dobrem zagrożonym i należy go chronić. Każdy przejaw zdrowego rozsądku może skutkować zejściem. Mam nadzieję, że w przypadku osób na nieeksponowanych stanowiskach jedynie zejściem do podziemia albo do wspomnianego lasu.

Jakie POglądy miał ojcobójca?

Zastanawia mnie jakie poglądy miał ojcobójca? Jak daleko odszedł od zwykłych nakazów moralnych? Kto wszczepił mu nienawiść za odmienne poglądy? Kto stanie wkrótce w obronie mordercy? Czy ktoś z POstępowych myślicieli wpadnie na to, by podawać ten przykład jako przykład zbrodni w afekcie, bo ofiara działała na nerwy przestępcy? Jaki to spór światopoglądowy w II Irlandii Tuska doprowadza do tragedii rodzinnej?
,,Poszukiwany od piątku były wiceminister transportu Eugeniusz Wróbel został zamordowany, sprawcą tej zbrodni jest jego syn - potwierdziła oficjalnie prokuratura, która przedstawiła zatrzymanemu mężczyźnie zarzut zabójstwa. Prowadzoną przez całą niedzielę akcję poszukiwania ciała w wodach Zalewu Rybnickiego przerwano po zmroku.(...) - Był pewnego rodzaju spór światopoglądowy pomiędzy ojcem a synem.Nie chciałbym tego wątku rozwijać - powiedział Andała. (...)59-letni Eugeniusz Wróbel wykładał na Wydziale Automatyki, Elektroniki i Informatyki Politechniki Śląskiej w Gliwicach. W 1990 roku został wicewojewodą katowickim, pełnił tę funkcję przez pięć lat. Z jego inicjatywy powstało Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze, które pod jego nadzorem doprowadziło do uruchomienia i rozbudowy Międzynarodowego Portu Lotniczego "Katowice" w Pyrzowicach.
W latach 1998-2001 jako ekspert Sejmowej Komisji Transportu i Łączności oraz doradca kolejnych ministrów transportu i gospodarki morskiej uczestniczył m.in. w opracowaniu projektu prawa lotniczego. Od listopada 2005 do grudnia 2007 roku pełnił funkcję wiceministra w resorcie transportu. Ostatnio zaangażowany był m.in. w tworzenie Centrum Kształcenia Kadr Lotnictwa Cywilnego Europy Środkowo-Wschodniej przy Politechnice Śląskiej.''

Brak komentarzy: