Nie rozumiem, dlaczego nikt do tej pory nie przygotował rzetelnej sylwetki niejakiego JTG - autora własnie opublikowanej książki ,,Strach''. W 68 roku Jan Tomasz Gross na przesłuchaniach sypał Staniszkis, Litynskiego, Zambrowskiego i innych kolegów. Potem jako ,,uciśniony'' uciekł do USA, a teraz donosiciel pluje na Polaków. To jest szczyt bezczelności, żeby esbecki kapuś szykanował Polaków. Podobnie ,,uciśnieni'' wyjechali w 1968 roku tacy zbrodniarze jak Wolińska, Michnik czy komuszyska Brus i inni. Uciekali aż sie kurzyło i nikt ich stad nie wypędzał. Co poniektórych to nie mogliśmy i do dziś się nie możemy się w Polsce doczekać (patrz Morel, czy żyjący Michnik i Wolińska).
Kierownictwo Prokuratury Okręgowej w Krakowie podjęło decyzję o wszczęciu postępowania sprawdzającego w związku z książką prof. Jana Tomasza Grossa "Strach" - poinformowała rzeczniczka krakowskiej prokuratury apelacyjnej, prok. Bogusława Marcinkowska.
piątek, stycznia 11, 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz