czwartek, marca 20, 2008

Jest jeszcze nadzieja

(pw)
Koło ratyfikacji traktatu reformującego robi się zamieszanie i w Polsce, i w Europie. To dobry znak, gdy ludzie zaczynają reagować i to w sumie w miarę szybko na pokrętnie napisany i na siłę przepchnięty traktat. Od 13 grudnia 2007 i spotkania w Lizbonie minęły zaledwie 3 miesiące, a coraz więcej osób ma wątpliwości czy odrzucona przez Francuzów i Holendrów eurokonstytucja w niewiele zmienionej formie, podpisana pośpiesznie w Lizbonie i nazwana traktatem reformującym powinna być ratyfikowana przez parlamentarzystów. Domaganie się referendum jest uzasadnione, dlatego starania europosłanki Urszuli Krupy inicjatorki projektu ogólnonarodowego referendum w sprawie ratyfikacji traktatu reformującego UE chwalebne.



W Wielkiej Brytanii 89% respondentów jest przeciwko przyjęciu traktatu. Wątpliwości mają Polacy, Słowacy z innego powodu, ale również mogą zrobić eurod***kratom psikusa.

,, Aż 88 procent Brytyjczyków opowiada się za przeprowadzeniem referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego - wynika z opublikowanych w niedzielę rezultatów nieoficjalnego sondażu.

Badanie przeprowadziła w zeszłym miesiącu, drogą pocztową, organizacja "Chcę referendum" (ang. IWAR) w 10 okręgach wyborczych. Według IWAR liczba uczestników sondażu przekroczyła frekwencję w wyborach samorządowych.

Wzięło w nim udział ponad 150 tys. Brytyjczyków, z których 133 251 poparło przeprowadzenie referendum, by tą drogą zadecydować o przyjęciu przez Wielka Brytanię Traktatu Lizbońskiego, reformującego UE.

Respondenci byli pytani, czy Zjednoczone Królestwo powinno przeprowadzić referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego. 88 proc. odpowiedziało "tak". Na pytanie, czy Wielka Brytania powinna przyjąć Traktat, 89 proc. odpowiedziało "nie". ''



Izba Lordów może jeszcze zdecydować o przyjęciu traktatu w drodze referendum.

Do tego Szkoci upominają się o prawo do przeprowadzenia referendum.

Słowacka opozycja już po raz czwarty odmówiła w parlamencie poparcia ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Głosowanie w tej sprawie odłożono na czas nieokreślony. Jest szansa, że głosy przeciwników ratyfikowania traktatu reformującego dotrą do słowackich posłów na czas. Zamieszanie wokół traktatu w Polsce może wpłynąć mobilizująco na przeciwników tworzenia Unii Europejskiej w innych krajach.
Przydałaby się jakaś dobra akcja skierowana do Irlandczyków, którzy jako jedyni mają zatwierdzić przyjęcie tego eurogniota w drodze referendum.

Dzisiejsza sonda na TWN24 świadczy o budzeniu się Polaków i to dzięki awanturze rozpętanej przez PO (czego chyba nie przewidzieli).

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jak tak dalej pójdzie, niedługo "Unia Europejska" będzie musiała przyłączać do siebie niepokorne państwa siłą.

politynka pisze...

Na nic innego nie czeka.
:-(