czwartek, lipca 08, 2010

Wojsko nie broni, ale rozbraja. Pedofile z elit grasują

Może to trochę za poważne tematy na upalne popołudnie, jednak na poruszanie tematów drażliwych i waznych nigdy czas nie jest odpowiedni. Coś złego się dzieje złego na świecie. Wojsko nie broni, ale rozbraja, służby nie służą, ale prześladują, pedofile są pod ochroną i nie siedzą tam, gdzie powinni siedzieć zboczeńcy. Absurd goni absurd i chyba elity myślą, że ludzie nie są w stanie wyłapać tych nieprawdopodobnych kretactw  i zanalizować.
Nie mogę uwierzyć w to co widzę, a widzę  zdjęcie pokazujące polskich żołnierzy, którzy (podobno) szkoleni są w USA sprawnego rozbrajania ludzi.  Przynajmniej tak donosi niezależne medium z USA.
Źródło 1
Zdjęcie zrobiono podczas szkolenia służb, których działania mają być skierowane przeciwko obywatelom posiadającym broń. Zawsze myślałam, że bandytami zajmuje się policja a nie wojsko. Czyżby ktoś zamierzał wykorzystać wojsko do rozbrajania ludzi posiadających broń legalnie? Po co i dlaczego Polacy szkoleni są w USA? Polacy przysłuzyli się Amerykanom w walce o niepodległość. Czyżby teraz mieli tę piękną kartę zniszczyć? Warto byłoby zapytać ministra, który już dawno powinien podać się dymisji, dlaczego w takim niedemokratycznym i wymierzonym przeciwko zwykłym ludziom celu wysyła się do USA polskich żołnierzy?  Zródło 2 A może chodzi o pacyfikowanie obywateli, którzy tworzą grupy niesubordynacji? Ostatnio w ,,Panoramie'' prowadzonej przed red.Turskiego ukazał się materiał o oddziałach zwanych militia (milicja :-), która u nas kojarzy się dość niedobrze). Liczba grup organizujących się obywateli wzrosła ze 160 000 w 2009 do ponad 500 000 w 2010. Spory przyrost samoorganizujących się grup wsparcia. Czyżby to jakaś mobilizacja na wypadek ataku ze strony kosmitów, zmutowanych zwierząt albo terrorystów? A może boją się rudych Rosjanek szpiegujących ceny w supermarketach i przekazujące informacje z plotkarskich portali? ,,W USA ludność ma ponad 100 mln sztuk broni, zapotrzebowanie na amunicję przekroczyło ostatnio wszelkie rekordy. Kilkadziesiąt milionów Amerykanów uzbrojonych po zęby to armia nie do zwyciężenia, nawet przez połączone siły ONZ i państw członkowskich. Co więcej, zgodnie z Konstytucją USA społeczeństwo ma prawo do organizowania się w paramilitarne grupy nazywane „militia”. Prowadzą one regularne szkolenia na prywatnych poligonach (nielubiane w Polsce słowo „milicja” ma niewiele wspólnego z amerykańskimi „militias”)''. Źródło 3

'It is not simply the U.S. military — specifically the National Guard federalized under the John Warner National Defense Authorization Act — and Homeland Security along with local police participating in exercises held state-wide in Illinois, but the Polish and Latvian military as well.
The National Guard told the media that foreign soldiers would be “observers,” but as this Prison Planet.tv exclusive video reveals Polish soldiers participated in the activities, including a raid on what appeared to be a meth lab but is described as a weapons of mass destruction facility.'
Od pewnego czasu niezależni dziennikarze piszą o zboczeńcach na szczytach władzy w Portugalii, Szkocji, Anglii, na Litwie. Małe dzieci molestowane są przez sędziów, polityków, adwokatów, prezesów ważnych firm. W większości państw temat jest uciszany (w Polsce kilka razy skutecznie), aż do czasu wybuchu afery z mścicielem z Litwy czy Hollie Craig ze Szkocji. Rodzice dzieci, którzy ujawniają ten proceder są ścigani i prześladowani, a większość dzieci jest bezprawnie przejmowana przez tzw.opiekę społeczną. Doprawdy jest to wyjątkowo dziwne zachowanie prewencyjne, zamiast otaczać opieką zboczeńców z elit w aresztach, gdzie zapewne wybito by im z głowy pociąg do małych dzieci, karze się dzieci już skrzywdzone przez pedofilów zabierając je od rodziców.

Brak komentarzy: