Może to trochę za poważne tematy na upalne popołudnie, jednak na
poruszanie tematów drażliwych i waznych nigdy czas nie jest odpowiedni.
Coś złego się dzieje złego na świecie. Wojsko nie broni, ale rozbraja,
służby nie służą, ale prześladują, pedofile są pod ochroną i nie siedzą
tam, gdzie powinni siedzieć zboczeńcy. Absurd goni absurd i chyba elity
myślą, że ludzie nie są w stanie wyłapać tych nieprawdopodobnych
kretactw i zanalizować.
Nie mogę uwierzyć w to co widzę, a
widzę zdjęcie pokazujące polskich żołnierzy, którzy (podobno) szkoleni
są w USA sprawnego rozbrajania ludzi. Przynajmniej tak donosi
niezależne medium z USA.
Źródło 1
Zdjęcie
zrobiono podczas szkolenia służb, których działania mają być skierowane
przeciwko obywatelom posiadającym broń. Zawsze myślałam, że bandytami
zajmuje się policja a nie wojsko. Czyżby ktoś zamierzał wykorzystać
wojsko do rozbrajania ludzi posiadających broń legalnie? Po co i
dlaczego Polacy szkoleni są w USA? Polacy przysłuzyli się Amerykanom w
walce o niepodległość. Czyżby teraz mieli tę piękną kartę zniszczyć?
Warto byłoby zapytać ministra, który już dawno powinien podać się
dymisji, dlaczego w takim niedemokratycznym i wymierzonym przeciwko
zwykłym ludziom celu wysyła się do USA polskich żołnierzy? Zródło
2 A może chodzi o pacyfikowanie obywateli, którzy tworzą grupy
niesubordynacji? Ostatnio w ,,Panoramie'' prowadzonej przed
red.Turskiego ukazał się materiał o oddziałach zwanych militia (milicja
:-), która u nas kojarzy się dość niedobrze). Liczba grup organizujących
się obywateli wzrosła ze 160 000 w 2009 do ponad 500 000 w 2010. Spory
przyrost samoorganizujących się grup wsparcia. Czyżby to jakaś
mobilizacja na wypadek ataku ze strony kosmitów, zmutowanych zwierząt
albo terrorystów? A może boją się rudych Rosjanek szpiegujących ceny w
supermarketach i przekazujące informacje z plotkarskich portali? ,,W USA
ludność ma ponad 100 mln sztuk broni, zapotrzebowanie na amunicję
przekroczyło ostatnio wszelkie rekordy. Kilkadziesiąt milionów
Amerykanów uzbrojonych po zęby to armia nie do zwyciężenia, nawet przez
połączone siły ONZ i państw członkowskich. Co więcej, zgodnie z
Konstytucją USA społeczeństwo ma prawo do organizowania się w
paramilitarne grupy nazywane „militia”. Prowadzą one regularne szkolenia
na prywatnych poligonach (nielubiane w Polsce słowo „milicja” ma
niewiele wspólnego z amerykańskimi „militias”)''. Źródło
3
'It is not simply the U.S. military — specifically the National Guard
federalized under the John Warner National Defense Authorization Act —
and Homeland Security along with local police participating in exercises
held state-wide in Illinois, but the Polish and Latvian military as
well.
The National Guard told the media that foreign soldiers would be
“observers,” but as this Prison Planet.tv exclusive video reveals Polish
soldiers participated in the activities, including a raid on what
appeared to be a meth lab but is described as a weapons of mass
destruction facility.'
Od
pewnego czasu niezależni dziennikarze piszą o zboczeńcach na
szczytach władzy w Portugalii, Szkocji, Anglii, na Litwie. Małe dzieci
molestowane są przez sędziów, polityków, adwokatów, prezesów ważnych
firm. W większości państw temat jest uciszany (w Polsce kilka razy
skutecznie), aż do czasu wybuchu afery z mścicielem z Litwy czy Hollie
Craig ze Szkocji. Rodzice dzieci, którzy ujawniają ten proceder są
ścigani i prześladowani, a większość dzieci jest bezprawnie przejmowana
przez tzw.opiekę społeczną. Doprawdy jest to wyjątkowo dziwne zachowanie
prewencyjne, zamiast otaczać opieką zboczeńców z elit w aresztach,
gdzie zapewne wybito by im z głowy pociąg do małych dzieci, karze się
dzieci już skrzywdzone przez pedofilów zabierając je od rodziców.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz